środa, 2 grudnia 2015

KULINARNIE | Dekoratorka pałaszuje w poznańskim Kociaku

To mógł być kolejny, szalenie wyszukany deser w designerskiej klubokawiarni. Wtargnęłyśmy na obszar targetu, którego nie chce ani ZUS, ani modne miejsca. Jako jedyne nie posiadałyśmy czapek na głowach przy jednoczesnym nie posiadaniu na sobie płaszcza z prostego, banalnego powodu - nie zabrałyśmy ich dziś ze sobą. Żałowałyśmy i obiecujemy poprawę oraz deklarujemy niezmienną i dozgonną miłość do tego miejsca. Poznański Kociak - najlepsze desery na świecie. Polecamy.
- Poprosimy jeszcze do deserów dwie rurki z kremem
- Nie ma rurek
- A te dwie?
- A nie, te dwie to atrapy

2 komentarze: